Lato minęło, jesień mija...

15:31 Karola z Dom od 1937 4 Comments

To może w skrócie opowiem co u nas w kwestii budowy domu.

Nic.

Aha, no to cześć !

...chociaż nic nie budując zafundowaliśmy sobie piękny nowy widok w stołowym. Gdyż przez prawie pół roku mieliśmy taki:



Tak wyglądał ogród kiedy się nim zajęliśmy wczesną wiosną. Zimą wszystko przykrywał śnieg i wyglądało to znośnie :)


A tak miesiąc później, kiedy robiliśmy już miejsce pod tymczasowy budynek gospodarczy aka Cynkowy. Obok Rdzewiak w całej okazałości.



Po pewnych opóźnieniach udało nam się znaleźć miłą firmę, która za zabranie go z naszego ogródka  nam zapłaciła. Nie majątek, ale zdziwił nas sam fakt, że ktoś płaci. Gdyby Was też to miało zaskoczyć to podpowiem - złomiarska.
No i w efekcie to samo miejsce wyglądało za chwilę tak.


Ej, jak na pierwszą notkę po tak długiej przerwie chyba dużo zdjęć Wam na raz pokazałam. Od strony tekstowej widzę pewne braki :), ale jest szansa, że się jeszcze rozpiszę.
Na razie staram się odwlec ten moment, w którym pokażę Wam co osiągnęliśmy...
To może jeszcze małe przypomnienie - jak było:


Jak jest (ekhm, stan na sierpień)  


Małe, a cieszy. I to jak !

PS. Nie widzę najmniejszej szansy, żeby powrócić tu w najbliższym czasie z postem ogrodowym, tapicerowaną ławką i szczegółami siedziska z palet (na powyższym zdjęciu chowa się w lewym rogu za różą), do przyszłej wiosny żegnamy się zatem kolejnymi (!) fotkami, które pojawiły się, albo mogły, na domowym insta. Ufff...

4 komentarze:

Obsługiwane przez usługę Blogger.