I co dalej z dziecięcym ?
Jak tez sprawa ma się w miłościwie nam panującym wrześniu, prawie październiku. Hmmmmm. Hmmmmmmm. Hmmmmmmmmmmm.
Już Wam opowiem.
Zapewne obiły się Wam o uszy takie określenia jak COVID-19, kwarantanna, PANDEMIA ?
Te przyjemności nie ominęły i nas. Na szczęście nie bezpośrednio, bo nie chorowaliśmy, ale dostaliśmy rykoszetem. Dwoma.
Także remont będzie w etapach. Co ma oczywiście swoje zalety (no chyba mnie na tyle znacie ? :D )
Pierwsza będzie nasza sypialnia i pokój dziecięcy w fazie zerowej. Długo się z tym układałam, bo lubię mieć plan i według niego działać, a tu nie wiadomo co mi wyjdzie. I czy właśnie to nie jest piękne ? Mogę u Biszkopta zrobić wszystko, przećwiczyć każdy pomysł, wrzucać co mi w duszy zagra i nie bać się, że z tym zostaniemy na zawsze*. Spróbuję poszaleć!
A potem prawilnie, zaprojektuję sobie jego pokój i wykonam ten projekt w zwyczajowych 80% zanim wymyślę coś nowego. Albo już Biszkopt wymyśli ;)
Lżej mi. Tak możemy już zacząć.
*zawsze - okres między remontem a remontem, jak widać może trwać w nieskończoność.
0 komentarze: